piątek, 15 marca 2013

Las Vegas Baby! Czyli czerń na paznokciach!

Witajcie po dość długiej przerwie.. Niestety ale sprawy osobiste wzięły górę. Ale oto wracam z kolejną propozycją na manicure-tym razem w czerni.

Nigdy nie przepadałam za czernią na paznokciach-zawsze wydawało mi się, że czarne paznokcie wyglądają na brudne, i identyfikują się ze stylem rockowym, a ja jakoś za takowym nie przepadam.. Nic bardziej mylnego! Czerń na paznokciach może być wyjątkowo elegancka i seksowna-zwłaszcza na krótkich i zadbanych pazurkach ;-) Że też nie spróbowałam wcześniej!

Lakiery, których użyłam zostały wyprodukowane w Polsce. Tym samym jestem przeszczęśliwa mogąc Wam je zarekomendować! Mimo, że mieszkam w UK zdecydowanie wspieram polskie marki i cieszę się, że mamy swoje kosmetyczne powody do dumy!

Ale już pokazuję o co chodzi!



Bell 412 to piękna głęboka czerń. Wspaniale się błyszczy. Pędzelek ma standardową wielkość, ładnie rozprowadza lakier. Wspaniałe krycie, szybkie wysychanie. Zero grudek, bąbelków, prześwitów. Na moich paznokciach z Top Coatem trzyma się bez skazy 4 dni. 5 dnia, można zauważyć minimalny efekt ścierania się końcówek. Ale nie ma konieczności zmycia lakieru. Spokojnie wytrzymałby tydzień. Nie barwi płytki paznokci i skórek. Czy muszę wymieniać więcej?Świetny lakier!Kosztował mnie ok 10zł. Zdecydowanie polecam! Na pewno zakupię kolejne kolory przy następnej wizycie w Polsce!



507 Delia kolor nazywa się Las Vegas. Piękny, z delikatnymi drobinkami czerni i holograficznymi sześcianami :) Zaskoczył mnie jednak-po nałożeniu jest matowy... Niestety efekt nie zachwyca (nie przepadam za matem na paznokciach). Ale za trwałość, krycie i błysk daję mu ogromniastego plusa! Normalny pędzelek, szybkie wysychanie, brak odprysków czy bąbelków. Fajnie się zmywa, nie ma z nim normalnej udręki jak przy większości brokatowych lakierów. Razem z Bell'em tworzą piękną parę;-) I podobnie kosztuje ok 10zł. Do tego Rimmel'owski Top Coat i gotowe ;-)

Standardowo na paznokciach użyłam:
-żel do usuwania skórek z Essence
-odżywka 8 w 1 Eveline
-Bell Glam Wear 412
-Delia 507 Las Vegas (na palcach serdecznych obu rąk)
-Rimmel Pro Super Wear Top Coat
-eliksir do pielęgnacji skórek Marion




Zdecydowanie jedna z moich ulubionych kombinacji paznokciowych-świetna trwałość, piękny błysk i elegancki efekt! Do tego niska cena produktów i mam swój manicure'owy klasyk ;-) Na dzień, na wyjścia.. Dla młodszych i starszych fanek lakierów.

A Wy miałyście okazję używać któregoś z tych lakierów? Chętnie dowiedziałabym się o Waszych doświadczeniach z tymi produktami!

Wasza Fumiko

6 komentarzy:

  1. A ja nigdy nie mialam czarnego lakieru w kolekcji i powiem Ci, ze mnie przekonalas do kupienia, bo efekt jest szalowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam ten lakier z Bell. Kiedyś miałam czarny kolor z Miss Sporty (w czasach LO) i był bardzo gumowy, źle się rozprowadzał... Pewnie dlatego dopiero teraz po latach wróciłam do czerni. I wyszło mi to na dobre ;-)

      Usuń
    2. Może i ja na starość dojrzeję do czerni :D :D :D :D :D

      Usuń
    3. Katarzyno, to był cios poniżej pasa! Ja tu pomagam i inspiruję, a Ty mnie od starych... pfff.

      Usuń
  2. No nie, ja się jednak do czarnych pazurków nie przekonam ;) Największe szaleństwo jakie popełniam to ciemna czerwień. Mam natomiast brokat z tej samej serii z Delii tyle, że kolorowy :) i jest naprawdę fajny ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja do dalszego działania, zatem dziękuję!