niedziela, 7 kwietnia 2013

Poczułam miętę do pewnego Rimmel'owskiego duetu...! ;)

Wiosna, ach to Ty!

Witajcie w niedzielne popołudnie! Tak jak obiecałam wczoraj, dziś przybywam do Was z postem o miętowym zabarwieniu :)

W UK pogoda się poprawia z każdym dniem, śniegu już nie widać, za to wokół pełno krokusów, żonkili i przebiśniegów. Promienie słońca przebijają się zza chmur... Aż chce się żyć! Tym samym pomyślałam, że pora na wiosenny kolor na paznokciach. Mięta kojarzy mi się z czymś lekkim, więc idealnym na ten czas.
Niestety ale zanim pokażę Wam moje pazurki, uprzedzam, że są w dość złym stanie. W zeszłym tygodniu jeden mi się zadarł, więc wszystkie inne poszły pod pilnik i są bardzo krótkie. Do tego skórki postanowiły się na mnie wypiąć i nie dają się w żaden sposób doprowadzić do ładu!

Okay, więc wracając do mani. Wykorzystałam dziś Rimmelowski duet : Rimmel Pro 500 Peppermint i Rimmel 60 seconds 819 Green with Envy.


Ciapki na lakierze to pozostałości po srebrnym spray'u który wykorzystałam przy tworzeniu mojej Zebry klik

500 Peppermint, to czysta pastelowa mięta. Na paznokciach z każdą warstwą ciemnieje, ale nie jest to jakaś znaczna różnica koloru. Lakier posiada szeroki pędzelek, który moim zdaniem nie pomaga przy aplikacji produktu na paznokcie. Pisałam już o tym przy notce o czerwonym manicure klik. Przy krótkich paznokciach zwyczajnie utrudnia to "manewry". Kolor kryje bardzo dobrze, 1 warstwa wystarczy (ja oczywiście użyłam 2 bo zawsze tak robię). Troszkę długo schnie i czuje się jego obecność na paznokciach. Konsystencja jest żelowa, więc trzeba uważać na wgniecenia (mój niestety odbił się w nocy, gdyż malowałam pazurki przed snem). Samodzielnie ładnie się błyszczy, nie tworzy bąbelków, smug, nie barwi płytki paznokcia (ja używam go z bazą).

819 Green with Envy to według mnie syreni kolor. Ma w sobie pigmenty zielone, niebieskie i turkusowe. Jest to kolor niespotykany, przepięknie się mieni. Jego wykończenie to perła. Dość fajnie kryje położony tylko na bazę, ja jednak zapomniałam o tym i pomałowałam wszystkie paznokcie Peppermint'em więc na zdjęciu widzicie go z bazowym kolorem miętowym. Sam lakier jest fajny, ma mniejszy pędzelek od lakierów z serii Pro. Szybko wysycha, ale trzeba szybko go nakładać, by nie tworzyć smug.

Ogólnie lubię lakiery marki Rimmel, bo są tanie, łatwo dostępne, często na promocji, mają wielką gamę kolorów i serii. Mam jeszcze kilka innych odcieni, może chciałybyście zobaczyć posty lakierów względem marek, a może różne marki ułożone kolorami? Dajcie znać, bo nie wiem która opcja bardziej Was interesuje ;-)

A oto moje wiosenne, miętowe cudo:





Jak Wam się podobają kolory? Czy jest to coś co można zobaczyć na Waszych pazurkach?

Tradycyjnie podaję Wam nazyw produktów, które użyłam do tego manicure:

-Essence żel do usuwania skórek
-Eveline 8 w 1 jako base coat
-Rimmel Pro 500 Peppermint (2 warstwy)
-Rimmel 60 seconds 819 Green with Envy (na paznokciach palców serdecznych)
-Rimmel Pro Top Coat
-Eliksir do skórek i paznokci Marion

Mnie sie osobiście taki mani bardzo podoba, od razu napawa mnie optymizmem i nastraja pozytywnie do wiosny :)

Zmykam teraz nałożyć olejek Vatika na włosy, a gdy wrócę zabieram się za post pielęgnacyjny, który Wam wczoraj obiecałam :) Także do usłyszenia niedługo!

Fumiko


7 komentarzy:

Każdy komentarz to motywacja do dalszego działania, zatem dziękuję!