niedziela, 7 kwietnia 2013

Pora na Sparing kosmetyczny! W ringu stoją już Bioderma i Bourjois.. który wygra?;-)

Witajcie ponownie!

Olejek Vatika siedzi na włosach i skórze głowy, obiad dawno zjedzony, pora więc na obiecany post dwóch wielkich pielęgnacyjnych rywali. Pewnie niektórych z Was ten post nie zaciekawi w ogóle, niektóre z Was będą mieć odmienne opinie.. Ale oto przecież chodzi! Żeby widzieć różnorodność zdań!

Zdecydowałam się na porównanie, gdyż miałam okazję przetestować 2 produkty, które z idei są do siebie podobne. Chciałam na własnej skórze (dosłownie!) sprawdzić jak działają, jak się sprawdzają i wypowiedzieć się na ich temat. Zdania znalezione w internecie są bardzo podzielone, dlatego w takich sytuacjach stawiam na swoje własne, kupuję oba kosmetyki i porównuję. No dobra, ale napisałam już mini esej, a nadal niewiadomo o jakie produkty chodzi... A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... płyny micelarne! Tak, dziś porównam dla Was micele: H2O z Biodermy i Bouroijs płyn micelarny.

Na pierwszy ogień idzie zawodnik numer 1-uwielbiana przez większość, Bioooooderma!

Cóż, o Biodermie słyszała chyba każda maniaczka testowania kosmetyków. Ten płyn micelarny miał pobić na głowę wszystko inne. I takiego efektu się spodziewałam. Zamówiłam buteleczkę 100ml na ebay, za ok 3 funty (W UK dopiero teraz jest możliwość zakupienia tego produktu online, a i tak jest to kwestia 10 funtów, w Polsce wychodzi Was to o wiele, wiele taniej! Słyszałam że można dorwać 2 butle 500ml za 50zł-wow!).
Czy Bioderma mnie urzekła? Na pewno płyn mile mnie zaskoczył, głównie brakiem zapachu i delikatnością działania na skórze! Zmywanie makijażu=zmywanie wodą. Bez podrażnień, bez piekących, łzawiących oczu i efektu maskary rozmazanej po całej twarzy. Dodatkowo fajnie tonizuje i łagodzi podrażnienia. Zatem wszystkie "och" i "ach" na temat są prawdą... Czy jednak na pewno? Niestety ale wg mnie nawet Bioderma ma pewien mankament. Niestety ale nie zmywa makijażu oczu idealnie. Nadal po przebudzeniu mam pod oczami "efekt pandy". Nie jest aż tak źle jak przy większości kosmetyków, ale za 50zł (500ml) to spora wada. Nie mniej jednak, produkt pozytwynie mnie zaskoczył. Jeśli znajdę go w jakiejś promocji to na pewno kupię go ponownie! Yes Yes Yes!



Okay, teraz pora na zawodnika numer dwa, znajdującego się po drugiej stronie ringu!
Przed Wami... Bourjois Micelar Cleansing Waaaaaterrr! Kosmetyk określony mianem Kosmetyku Wszechczasów (KWC) na stronie Wizaż.pl

Więc tak, kupiłam Bourjois, gdyż słyszałam o tym produkcie mnóstwo dobrego. Jednocześnie określano go mianem odpowiednika Biodermy. Gdy "dopadłam" go w Rossmannie, od razy powędrował do koszyka. Kosztował 12.99zł (250ml). Używam go od ponad 3 tygodni, przemywam nim twarz, okazyjnie zmywam nim makijaż oczu. I jak działa? Zupełnie jak Bioderma! Nie ma zapachu, nie uczula, nie podrażania. Jest to produkt łagodny, nie powoduje łzawienia oczu, z makijażem radzi sobie tak jak Bioderma, czyli zmywa makijaż z powiek w ok 80%. Wydaje mi się, że jedyne co je różni, to to, że Bourjois delikatnie się pieni, co zobaczyć można na zdjęciu poniżej. Ale nie jest to mocny efekt, nie zmienia konsystencji czy działania produktu. Zdecydowanie mogę nazwać go odpowiednikiem Biodermy!
Ma ładne opakowanie, z fajną kulką na zakrętce :) Bardzo kobiecy design. Czy kupię ponownie? Bez dwóch zdań. Świetne działanie, świetna cena. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba :)



Pora na podsumowanie i podanie wyników walki :)

Plusy:
-brak zapachu
-brak podrażnień
-łagodzenie skóry twarzy
-zmywanie makijażu twarzy i oczu (80%)
-tonizowanie
-zmywanie makijażu oba produktami=efekt zmywania makiajżu wodą

Minusy:
-moga zostawiać minimalny "efekt pandy" pod oczami

Ocena ogólna.

Oba produkty są świetne, wspaniale traktują skórę twarzy, szyi i dekoltu. Nie podrażaniają, nie zapychają, nie uczulają. Nie powodują łzawienia oczu, nie trzeba efektu tarcia by zmyć makijaż z twarzy. Szczerze mówiąc nie widzę między obydwoma produktami żadnej różnicy w działaniu. Jedyna różnica to cena.

*W kwestii działania REMIS
*W kwestii ceny wygrywa Bourjois!

Mam nadzieję, że pomogłam Wam choć troszkę w poznaniu tych produktów, jeśli do tej pory nie miałyście z nimi doczynienia! Serdecznie polecam oba. Według mnie nie ma między nimi żadnej różnicy w działaniu. I zdecydowanie są dużo lepsze od mleczek i toników! Zdecydowanie oba będą moimi KWC!

Pozdrawiam Was ciepło, dajcie znać jak spędzacie niedzielny wieczór i czy wiosna dotarła już do Waszych stron!

Fumiko

4 komentarze:

  1. mam bioderme I nie zamienie na nic innego :]
    zaczynam swoje drugie opakowanie,500ml mam na ok 3/4 miesiace
    pisalam tez ostatnio o niej u siebie
    u mnie dzis o zestawie 9ciu pedzli hakuro
    :)
    x
    x
    x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, widziałam :) Już zdążyłam poczytać ;-)

      Usuń

Każdy komentarz to motywacja do dalszego działania, zatem dziękuję!