niedziela, 17 marca 2013

Bubel kosmetyczny, Bielenda, Peeling do ciała

Witajcie :)

Zmykam za chwilę sprzed komputera, ale postanowiłam dodać jeszcze szybciutką notkę dotyczącą pewnego kosmetycznego rozczarowania.. Bubel! I z pewnością nie jest produkt do którego wrócę. O czym mowa? Poznajcie:

Cukrowy Peeling do ciała, Granat, Bielenda

Będąc w Polsce w zeszłym roku w maju oczywiście odwiedziłam drogerię Natura. Chciałam zakupić sobie jakiś peeling, gdyż mój z Pat&Rub się skończył, a fundusze nie pozwalały mi na zakup kolejnego. Miałam Perfectę, ale chciałam znaleźć coś do używania po niej. Skusiłam się więc na Bielendę. Opakowanie zachwyciło moje oczy, więc od razu produkt trafił do sklepowego koszyka. Stosowanie produktu rozpoczęłam dopiero na koniec września zeszłego roku, wcześniej leżał zamknięty i nieużywany czekając na swoją kolej. Gdy przyszło do samego używania, niestety ale rozczarował mnie... Począwszy od zapachu (nie mogłam powąchać go przed zakupem, gdyż miał na sobie ochronną folię) do samego efektu peelingowania... Produkt był bardzo miękki, więc pod wpływem ciepła dłoni szybko roztapiał się i trzeba było go szybko nakładać i wmasowywać. Drobinki peelingujące były dość miękkie, więc efekt tarcia którego pożądałam niestety był słaby.. Do tego na skórze po zmyciu pozostawiał strasznie tłustą warstwę, która w niczym nie przypominała delikatnego nawilżania po użyciu Pat&Rub. Granat, szybko zniknął z opakowania, ku końcowi zamienił się w nieatrakcyjną maź... Zapach był dla mnie dziwny, ni to owocowy, ni to świeży.. 





Jak widać na drugim zdjęciu, pozostałości po peelingu wyglądają wyjątkowo "niesmacznie" i mi osobiście brzydko się kojarzą. Jedyne co mnie urzeka, to kolor opakowania, który jest przepiękny i wiosenny. To niestety zdecydowanie za mało by sięgnąć po produkt ponownie... Nie polecam!

Nie będę teraz płakać nad utratą tych kilkunastu złotych, ale zdecydowanie wolę kupić Peeling z Perfecty za podobną cenę, lub odłożyć więcej i kupić rewelacyjny produkt od Kingi Rusin ;-)

Pozdrawiam 
Fumiko