poniedziałek, 9 grudnia 2013

Klasyczna czerwien- Lakier St. James od Nails Inc. London


Witajcie,

Dzis pokaze mojego ulubienca jesli chodzi o czerwienie :)

Kiedys uwazalam ze kolor czerwony na paznokciach byl zlem i czyms bardzo tandetnym.. O ja niemadra ;-) Obecnie, uwielbiam wszelkie czerwonosci, mysle ze na kazdych pazurkach wygladaja one dobrze, malo tego-kazdej kobiecie dodaja seksabilu i elegancji :)

Czerwien idealna jest do pracy i na randke, wypad ze znajomymi itd. Ta ktora przedstawie Wam dzis jest moja czerwienia idealna-z lekkim oranzowym tonem, momentami wpadajaca w maline :) Skradla moje serce i ciezko mi pokochac cos innego w tej kategorii :)




Lakier ma swietne krycie-to co widzicie to 1 wartswa, ktora w moim odczuciu kryje idealnie :) Pedzelek ma standardowa wielkosc, ale jest bardzo wygodny. Dwa ruchy i paznokiec pomalowany!

Wysychanie to rowniez bajka-blyskawicznie schnie sam, pokryty wysuszaczem w kilka sekund jest gotowy :)

Trwalosc jest rowniez na plus-na moich bardzo wymagajacych paznokciach trzyma sie bez zdarcia 4 dni!

Lakier nie babluje, nie zasycha, nie smuzy..

I gdyby nie cena to bylby to moj idealowy ideal :) Za buteleczke St. James'a musimy zaplacic az £11, czyli ponad 50zl.. Ja mialam to szczescie, ze kupilam go jako dodatek do magazynu Glamour za £2 co jest absolutna super/hiper-oferta!

Czy go polecam? Zdecydowanie! Lakier ma wlasciwosci idealne. Mam go od dobrego roku i nic a nic sie z nim nie stalo, konsystencja jest wciaz ta sama! Bede nudna i sie powtorze, ale jest to moj klasyk i zdecydowanie na chwile obecna lakier wszechczasow!

Plusy:
-idealny czerwony odcien-klasyka!
-krycie (1 warstwa wystarczy w zupelnosci!)
-wysychanie (szast-prast i gotowe)
-trwalosc (na moich miekkich, lamliwych pazurkach 4 dni spokojnie bez zadrapan)
-opakowanie (zgrabna elegancka buteleczka)
-dostepny w stalej kolekcji Nails Inc. London

Minusy:
-cena (£11)

Polecam Polecam Polecam!!!

A, i przy okazji przepraszam taka cisze ale tym razem dzieli nas zlosliwosc rzeczy martwych-moj laptop dogorywa, niestety ale czuje ze ktoregos pieknego dnia zwyczajnie sie juz nie wlaczy... Tak wiec ciezko o pisanie nowych postow, zwlaszcza ze pisanie na tablecie jakos mnie nie przekonuje... No nic, mam nadzieje ze bedziecie nadal ze mna :)

Jak przygotowania do swiat? Ja swoje spedze w gronie najblizszej rodziny i juz sie nie moge doczekac! :)

A na koniec moja ukochana reklama :) Nie moge przestac zacieszac za kazdym razem gdy ja widze! Jesli nie mialyscie okazji jej widziec (zwlaszcza czytelniczki w Polsce) zachecam-no jak tu je kochac tanczacego kucyka? :)



Buziaki

Natalia