niedziela, 14 kwietnia 2013

Ombre nails! Fanki fioletu, łączmy się! ;-)

Witajcie w niedzielne popołudnie!

Pogoda jest całkiem znośna, dlatego my już po spacerze, zaraz zabieram się za kolację :) Postanowiłam jednak pokazać mam moją dzisiejszą radosną twórczość. Otóż... zrobiłam swoje pierwsze paznokciowe ombre :) Jest bardzo delikatne, ale takiego efektu oczekiwałam! Długo nie sięgałam po tę metodę, bo obawiałam się, że nic z tego nie wyjdzie. Okazało się jednak, że jest to bardzo proste w wykonaniu, szczerze mówiąc, więcej problemów jest ze zmyciem lakieru z powierzchni dookoła paznokci, zajmuje to także najwięcej czasu.

Do mojego debiutującego ombre wybrałam mój ulubiony kolor-fiolet. Postawiłam na zestawienie dwóch odcieni fioletu + delikatny brokacik na wierzch. Oto, czego użyłam:









Barry M to jedna z moich ulubionych marek jeśli chodzi o lakiery do paznokci. 308  Berry Ice Cream to kremowy jasny fiolet. Świetnie kryje, nie smuży się, nie zostawia bąbelków. Do tego ładnie się trzyma :) Kosztuje ok 3funty.

20 Lavender Fantasy, to lakier kupiony lata świetlne temu w sklepie Asda (George to nazwa ich linii odzieżowej, akcesoriowej i kosmetycznej) za 1 funta ;-) Ma fajny intensywny kolor! Prawdziwa lawenda ;-) Na opakowaniu jest ważność 6-mcy ale jak widać, nic się z nim nie stało, konsystencja nadal ta sama, więc póki co mieszka w moim zeberkowym pudełku z innymi lakierami.

Brokacik, to lakier Essence seria Colour&Go. Numer 04 Space Queen. drobinki są niebiesko, turkusowo zielone-bardzo ciekawy kolor :) Z tego co pamiętam, kupiłam go w drogerii Natura za 4zł.

Gąbeczka to zwyklaczek do mycia naczyń, obciełam kawałek czystej nieużywanej gąbki nożyczkami :)

A o to efekt końcowy:




Tak jak wspomniałam wcześniej, efekt jest delikatny ale widoczny, i wydaje mi się że jak na pierwsze podejście do ombre nails wyszło całkiem nieźle ;-) Fajny do noszenia na codzień.

Wykonanie:
-Eveline 8w1 jako baza
-308 Berry Ice Cream (1 warstwa)
-gąbeczka z paskiem lakieru Barry M i paskiem lakieru George ( dokładałam lakieru na gąbkę gdy efekt był mniej widoczny) (2 razy ostemplowałam wszystkie paznokcie gąbką)
-Rimmel Top Coat Pro
-Marion eliksir do skórek i paznokci

Okolice paznokci wyczyściłam przy użyciu patyczków kosmetycznych i zmywacza do paznokci. Przyznam, że ta część jest najtrudniejsza i najbardziej żmudna z całego procesu malowania!

I jak się Wam podoba taki manicure? Ja jestem zachwycona :)! I już widzę kolejne pomysły (wystarczy spojrzeć na kolory kolczyków ze zdjęć i już jeden jest!).

Dajcie znać co myślicie o paznokciowym ombre i jakich technik używacie!

Do następnego,
Fumiko