wtorek, 19 marca 2013

Najlepsza czarna kredka do oczu! Must have!

Witajcie :)

Dziś dość krótka notka ale bardzo ekscytująca, bo tym razem będzie to recenzja NAJLEPSZEJ czarnej kredki do oczu!!!

Na celowniku-> mój wielki HIT. Czarna Żelowa kredka do oczu AVON Supershock. Powiem Wam, że mój makijaż bez czarnej kredki u mnie zwyczajnie nie przejdzie :) Gdy nie mam czasu, to mój makijaż na szybko wygląda tak: tusz, czarna kredka i błyszczyk, cyk! I jestem gotowa :) Tak lubię, najlepiej się czuję i najlepiej wyglądam z tym kolorem na linii wodnej (bo w tym właśnie celu jej używam).
Kredka była wielokrotnie wychwalana w internecie, więc jak mogłam się nie skusić? Kosztowała ok 3 funtów, kupiłam ją na Ebay'u, gdyż nie mam żadnej znajomej konsultantki Avon a zwyczajnie nie chciałam "bawić się" w zamawianie z ich strony (mam średnie doświadczenia związane z ich obsługą klienta).

Dobra ja tu gadu-gadu a czas leci... Teraz o samej kredce:



Jest miękka, łatwo się temperuje, ma PIĘKNY i mega INTENSYWNY czarny kolor, kremową konsystencję (nie wiem skąd nazwa "żelowa"), dobrze się ją rozciera zarówno samym pędzlem, lub cieniami. Kredka ma super trwałość-zostaje na powiece/linii wodnej godzinami. Można nakładać ją bezpośrednio z opakowania, lub przy użyciu cieniutkiego pędzelka. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu, to jest już gorzej, ale to pewnie wynika też z mojej niecierpliwości ;-) Bardzo wtapia się w skórę i między rzęsy.

Plusy:
-kolor
-cena
-trwałość
-wydajność (mam swoją już od ok 2 lat a używam jej praktycznie codziennie)
-występuje też w innych odcieniach
-idealnie się rozciera

Minusy:
-dość trudno ją zmyć (ale to świadczy o jej świetnej jakości! :D )
-produkt katalogowy

POLECAM!POLECAM!POLECAM! 
Avon Supershock bije wszystkie inne kredki w tej randze cenowej na głowę :) Jeśli lubicie czarne kreski, to musicie ją mieć! Ja osobiście na tę chwilę nie wyobrażam sobie używać czegoś innego. Duet: Supershock Eyeliner i Supershock Max Mascara królują na moich oczach ;-)

Okay, zmykam.
Do usłyszenia!

Fumiko