Dziś przybywam do Was z recenzją mojego ulubionego, ukochanego i w ogóle najwspanialszego kremu do rąk. Mowa o kremie Hand Food marki Soap&Glory. Kupiłam go troszkę z przypadku, podczas pewnej wizyty w Bootsie ;-) Generalnie przed odkryciem tego cuda rzadko sięgałam po kremy do rąk, wiele mnie zawiodło i obawiałam się kolejnego rozczarowania, a przede wszystkim efektu "tłustych rąk" po aplikacji i zapachu gliceryny.
Generalnie nie rozumiałam tego szału na kosmetyki Soap&Glory, zawsze jakoś źle mi się kojarzyła ta marka... Powąchałam kiedyś jakiś żel pod przysznic i po prostu mi śmierdział... Jednak po roku, gdy dopadłam ten kremik, wiedziałam że staniemy się najlepszymi przyjaciółmi :) Pachnie obłędnie!!! Po prostu cudownie! Jest to słodki zapach, ale przyjemny i nie duszący.
Ma ładne różowe opakowanie, idealne do włożenia do torebki. Ja mam go w wersji podręcznej/turystycznej. Kosztował mnie 2.50f za 50ml.
Skład pozostawia wiele do życzenia-alkohol, glycerina, parabeny... Ale za działanie i przede wszystkim zapach- wybaczam mu :)
Konsystencja kremu jest bardzo zwyczajna, nie za ciężka, nie za lekka. Natomiast jego ogromnym plusem jest czas wchłaniania się w skórę-są to dosłownie sekundy! Praktycznie zaraz po nałożeniu kremu na skórę, jesteśmy w stanie wykonywać normalne czynności. Ku testowi, rozprowadziłam go na dłoniach przed sekundą i od razu mogę pisać do Was dalej :)
Krem zostawia przyjemną nawilżającą warstwę, nie tworzy efektu lepkości. Dłonie są gładkie, przyjemne w dotyku, delikatnie nawilżone.
Hand Food jest bardzo wydajny, mam go już od ponad pół roku, a używam go bardzo często. Zbliża się ku końcowi, jednak wiem, że kupię następne opakowanie!
W mojej opinii nie ma sobie równych! :) Z ręką na sercu mogę nazwać go moim KWC!
Plusy:
- zapach, zapach i jeszcze raz zapach!!!
- cena (2.50f za 50ml)
- wydajność (mimo 50ml, kremu wystarcza na mnóstwo aplikacji)
- poręczny, idealny do torebki czy do trzymaniu na biurku w pracy ;)
- ładnie nawilża dłonie
- wygładza skórę dłoni (jest bardzo przyjemna w dotyku)
- nie jest to produkt naturalny
- niedostępny w Polsce
"The most astonishing hand cream ever"
I ja się z tą opinią zgadzam w 200%! Kto raz użyje, ten nie będzie w stanie przestać :)
Słyszałyście kiedyś o tej marce? A może stosowałyście ten krem?
A już jutro zapraszam na mój debiut szminkowy :) Na pierwszy ogień pójdą szminki z Bourjois!
Fumiko